Porażka z Pasymiem (1:2) - zwycięstwo z liderem (3:1).

Porażka z Pasymiem (1:2) - zwycięstwo z liderem (3:1).

Przegrany mecz u siebie z Błękitnymi (1:2), definitywnie nie pozwala nam już myśleć o zajęciu pierwszego miejsca w lidze. Nawet zwycięstwo z liderem w kolejnym meczu (3:1) tego nie zmieniło. Dwa mecze i dwa różne oblicza Tęczy. Spotkanie z Pasymiem nie ma co ukrywać, słabe. Poza prowadzeniem gry i większym posiadaniem piłki nic nie byliśmy w stanie zrobić.Bramka strzelona przez Chyczewskiego z rzutu karnego.Nie sposób nie wspomnieć o strzale "życia" zawodnika Błękitnych, który zdobył piękną bramkę. Poza tym doszły też poza sportowe aspekty meczu, które osłabiły kadrę zespołu na kolejne mecze (czerwona kartka Araśniewicza - zawieszenie na 4 mecze). Do kolejnego meczu przystępowaliśmy "gołą jedenastką", zabrakło m.in. Chomina, Karpińskiego (obaj kontuzja), Nowakowski (powołany do seniorów), Araśniewcz, Chyczewski (zawieszeni z kartki) ale to podziałało na zawodników mobilizująco. Mecz był wyrównany ale ułożył się dla gospodarzy wręcz fantastycznie . Już do 10 minuty prowadziliśmy 2:0 po trafieniach Patryka Soczewicy i Radka Saramaka. Zespół z Jonkova zdołał strzelić kontaktową bramkę (a raczej nasz zawodnik Maciek Rossa zaliczył trafienie samobójcze) ale na nic więcej nie było stać gości. Wynik spotkania na 3:1 dla Tęczy ustalił Patryk Soczewica, strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu. Nic nie było by w tym dziwnego, tylko, że Patryk jest nominalnym bramkarzem a musiał zagrać z konieczności w polu. Do tego Radek Saramak na prośbę trenera juniorów nie rozegrał meczu w trampkarzach tylko dołączył do zespołu. Do końca sezonu zostały jeszcze cztery kolejki u musimy z nich wycisnąć co się da.  

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości